Mała wycieczka i kawałek mnie :)

Cześć :) !

Dziś będzie troszkę inaczej a mianowicie pojawi się tu kawałek mnie samej.
Czas najwyższy się troszkę tu poopowiadać. :)

Nie lubię pisać sama o sobie, więc nie wiem jak mi to wyjdzie, od razu mówię... :)
Blog mam pod nazwą Strong Heart i tak zostanie, a mam na imię Magdalena, Magda jak kto woli..podobno to dwa różne imiona, dla mnie jeden pieron. :) :) :)
Stuknęły mi 25 wiosen i czuję się dziwnie, niby już tyle lat, ale wcale tego nie odczuwam. Nie mam dzieci, jeszcze, bo marzę o bobasku. Tak samo nie wyglądam na 25, czasem mnie to denerwuje a czasem wręcz przeciwnie, cieszę się bo będę wiecznie młoda jak to się zazwyczaj śmieję. Mam cudownego narzeczonego, jeszcze 5 lat temu bym powiedziała, że jestem do kitu że nie mam faceta że go nie będę miała bo kto mnie zechce, no i znalazł się taki jeden który mnie przygarnął pod swoje ramie i już nie wypuścił. Mówiłabym tak bo ja byłam zawsze osobą taką cichą, skrytą, wstydliwą. Zawsze miałam problem z śmiałością ale na szczęście z tego wyrosłam. Teraz jestem powiem pewnie ZWARIOWANĄ WARIATKĄ ! Jak się rozgadam i  dobrze mi się rozmawia to będę nawijać bez końca. :) Mam swoje wady jak każdy, czasem albo częściej jestem leniwcem, że wiecznie bym leżała i nic nie robiła... a tak się nie da, niestety nie  w naszym świecie.
Charakter mam wymieszany, trochę uparta, trochę buntownicza, ale wrażliwa, ciepła, otwarta, chyba dość kontaktowa, jeszcze wybuchowa, mało konkretna, chyba fajna... :) , ogólnie miła i szczera czasem aż do bólu.
Nie chcę tu pisać esejów o mnie bo nie chcę zanudzać, bo i tak nie każdy to przeczyta :) Więc myślę, że na początek całkiem wystarczy.

CZORSZTYN...DWA ZAMKI I DESZCZ



Trochę  o mnie było a teraz kawałek z życia wzięte :)

Ostatnio z moim narzeczonym wybraliśmy się na małą wycieczkę do Czorsztyna. Taka spontaniczna weekendówka. W sumie rzecz biorąc to ja ją wymyśliłam i ja nocleg zatwierdziłam, mój facet dowiedział się dużo później, chociaż to było takie troszkę z okazji jego urodzin żeby móc trochę dłużej pobyć sami. Ważne, że się udało ! 

Zwiedziliśmy dwa zamki, Zamek w Czorsztynie i Zamek w Niedzicy. Stosunkowo są one blisko siebie, dzieli je tylko Jezioro Czorsztyńskie.
Od naszego domku było bardzo blisko do Zamku Czorsztyńskiego i przystani żeglarskiej. Pierw zwiedziliśmy ten Czorsztyński zamek. Jego można było zwiedzać samemu, zostały po nim tylko ruiny. Ale bardzo uroczy jest, wygląda na mały ale jak chodziłam po nim to wydawał się dość obszerny.


Wy też tak wychodzicie przy swoich mężczyznach ? Takie małe i niskie i w ogóle.
Na początku był upał... słońce świeciło pięknie od rana, później się to zmieniło o 180 stopni...


















Zamek w Niedzicy trzeba było zwiedzać z przewodnikiem. Przepłynęliśmy jeziorko stateczkiem i wykupiliśmy bilety na zamek.

Mała informacja żeby nie było że nic o Zamku nie napisane...
Kilka zdjęć z tamtego wyjazdu, widać na nich jak się pogoda zmieniała. A jak już wracaliśmy do domku u pokoiku to się rozpadało na dobre, miałam ochotę pelerynę kupować, ale udało się przeczekać w przystaniach i wypić gorącą herbatę bo tak zimno nagle było.

Losy zamku Czorsztyńskiego

Historia zamku była burzliwa. Był on kilkakrotnie zdobywany i oblężony. Z jego późniejszych dziejów znany jest motyw zdobycia Czorsztyna przez Kostkę Napieralskiego w czasie trwania buntu chłopskiego w 1651 roku. Napierski nie utrzymał się tutaj jednak długo. Po 10 dniach został schwytany i nabity na pal. Taką wymierzono mu karę za zdradę oraz bunt. W XVII wieku za rządów starosty Jana Baranowskiego Zamek w Czorsztynie przeżywał swój prawdziwy renesans. Twierdza została wówczas odbudowana i odnowiona. Około 1795 roku niestety budowla została doszczętnie zniszczona w pożarze. Od tej chwili popadała w ruinę. Pozostałości zamku, które zostały później odbudowane oraz odrestaurowane pozostają dziś pod opieką Pienińskiego Parku Narodowego i są udostępnione do zwiedzania. W trakcie prac utrwalono m.in. mur tarczowy. Odbudowano także piwnice, kuchnię oraz część dziedzińca. Na zamku średnim ku zaskoczeniu wszystkich odsłonięto relikty cylindrycznej wieży obronnej z czasów Kazimierza Wielkiego – najstarszej murowanej części warowni. Ciekawym znaleziskiem był także depozyt drewnianych naczyń, który odkryto na dziedzińcu zamku górnego. W późniejszym czasie odgruzowano także zamek średni. Tym samym trasa zwiedzania uległa znacznemu wydłużeniu. Baszta Baranowskiego jest utrzymywana w formie zakonserwowanej ruiny – bez zadaszenia, drzwi czy okien. 
Źródło: http://www.pieniny.net.pl/atrakcje/zamek-w-czorsztynie/
O ZAMKU W NIEDZICY:
Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1325 roku. Rok później Kokosz Berzevicz został oskarżony o defraudację i odebrano mu wszelkie dobra spiskie.  Król przekazał zamek w ręce Wilhelma Drugetha. Niedługo potem warownia wróciła jednak ponownie do rąk Brzeviczych. W tym czasie odnotowano oblężenie oraz napaść na zamek. W 1528 roku zamek oraz należące do niego ziemie przeszły w ręce króla -  Jana Zapolya, który potem przekazał go Łaskim (Hieronimowi oraz jego synowi Olbrachtowi). Olbracht Łaski powszechnie znany ze złego prowadzenia, najpierw zamek zastawił  po to by w konsekwencji sprzedać go. Tak Niedzica znalazła się w rękach Jerzego Horvatha. Ten przekształcił warownię w prawdziwą renesansową rezydencję. W tym czasie zamek był jednak znów oblegany, zdobywany i łupiony – w tym także przy użyciu armat. Przechodził z rąk do rąk aż w końcu znalazł się we władaniu (już po raz trzeci) Horvathów. Andreas Horvath mieszkał tu aż do swej śmierci. Został on zapamiętany przez historię przede wszystkim przez pryzmat hucznych zabaw, które urządzał na zamku. Być może to właśnie wówczas urządzono pierwszy spływ Przełomem Dunajca. Ostatnim właścicielem warowni  przed I wojną światową był ród Salamonów.  Po zakończeniu działań wojennych zamek Dunajec, pozostał co prawda nadal własnością Salamonów, ale znalazł się już na terytorium Polski.  Od 1948 roku zamek przechodził prace restauracyjne.Został odbudowany i udostępniony do zwiedzania. 
Źródło: http://www.pieniny.net.pl/atrakcje/zamek-w-czorsztynie/

Polecam  bardzo to miejsce jest tam naprawdę uroczo i miło. My na pewno będziemy tam wracać z miłą chęcią. :)

15 komentarzy:

  1. Uwielbiam podróżować do miejsc, gdzie można zwiedzać zamki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia przepiękne ❤ a Ciebie Madziu znam już tyle czasu i śmiało mogę powiedzieć, że tobwszyto w co napisałaś o sobie to prawda ❤ dodam jeszcze, że jesteś wspaniala przyjaciolka 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Razem z mężem bardzo lubimy takie wycieczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wypad! Lubię jeździć w takie miejsca z chłopakiem 😃

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna wycieczka :) Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam raz w roku wracać w Pieniny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej, jak tam jest pięknie! a wybierałam się tam od dawna... w tym roku nie odpuszczę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy tam nie byłam ale zdjęcia kuszą żeby się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam kiedyś bardzo blisko Zamku w Niedzicy. Musze kiedys wejść do środka! Fajnie wiedziec że mamy tyle samo lat! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej jak tam jest ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne zdjęcia! I widoki ❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak tam ladnie, nie byłam tam niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny wpis kochana,pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój facet jest ode mnie niższy więc nie miewam takich problemów... A szkoda 😂

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne widoki i zdjęcia ❤️

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za każdy komentarz! - To dodaje energii i motywacji do działania:)
Nie zostawiajcie linków! Ja zaglądam do każdego :)

Olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy

Hej ! Przychodzę do was z opinią o Olejku łopianowym z czerwoną papryką z Green Pharmacy tak jak obiecywałam wcześniej. Moja przygoda ol...

Popular Posts